Domowej roboty dopływ powietrza do kabiny lakierniczej
Wow ZimmeJ, To wygląda niesamowicie! Naprawdę fajny warsztat, gdzie idzie natrysk? :huh:
Cześć Slofut, zamieszczę system obsługi powietrza, którego używam w moim warsztacie "wszystko w jednym". Od razu trzeba powiedzieć, że jest to tylko system, który wymyśliłem w oparciu o moje doświadczenia przez wiele lat, o których nie chcę myśleć! Ponadto, konfiguracja taka jak ta nie nadaje się do częstego lub produkcyjnego użytku. Działa dobrze dla nas, hobbystów, którzy nie mają mnóstwa pieniędzy na prawdziwą kabinę lakierniczą i nie malują samochodów zbyt często. Prawdopodobnie łamie też wszelkiego rodzaju prawa EPA!
I tak, używam wentylatorów klatkowych, ponieważ przenoszą ogromne ilości powietrza przy stosunkowo niewielkich rozmiarach. Nie są idealne do wyciągu, ponieważ na łopatkach ostatecznie gromadzi się osad, nawet przy użyciu specjalnie wykonanych filtrów do kabin lakierniczych. Jestem również świadomy tego, że nie zaleca się przepuszczania spalin przez silnik elektryczny. Preferowaną metodą jest użycie wentylatora z napędem pasowym z silnikiem na zewnątrz wyciągu. Mam duże doświadczenie w kalibracji i używaniu instrumentów LEL (Lower Explosive Limit) i mogę z całą pewnością powiedzieć, że strumień powietrza wylotowego nawet nie rejestruje się na mierniku. Zmierzyłem to.
Ponownie, jako hobbyści, po prostu nie natryskujemy wystarczająco dużo w sposób ciągły, aby to był problem. Niemniej jednak, spróbuj tego na własne ryzyko, jeśli chcesz spróbować. Więc oto obowiązkowe ostrzeżenia!
Lata temu dowiedziałem się, że ważne jest utrzymanie dobrego przepływu powietrza, czyli "kurtyny powietrznej", poruszającej się nad samochodem podczas malowania. To znacznie zmniejszy "opad" cząstek, które osadzają się na mokrej farbie. Przepływ powietrza po prostu je zdmuchuje. Kolejnym logicznym krokiem było więc filtrowanie powietrza dmuchanego nad samochodem. Zbudowałem tę jednostkę zasilania powietrzem w zaledwie kilka godzin. Użyłem płyty OSB 7/16" i pociąłem kilka desek 1 x 4" na szerokość 2". Użyłem ich do przyklejonych listew. W ten sposób pudełko można zdemontować, jeśli zdecyduję się je zachować. Wentylator pochodził od znajomego z branży HVAC. Zawsze je wyrzucają. Ten ma silnik 3/4 KM i przemieszcza około 1500 cfm. Dostałem arkusz sklejki 4 x 8 i wyciąłem kawałek, który pasowałby ciasno do ramy drzwi mojego warsztatu. Następnie wyciąłem otwór w sklejce, w który zmieściłoby się pudełko. Aby go użyć, po prostu otwieram drzwi, wkładam sklejkę w ramę drzwi, wsuwam komorę powietrzną do i przez sklejkę. Rozmiar filtra to 20" x 30". Tak to wygląda:
Następnie, wewnątrz, podłączyłem dwa 8" elastyczne przewody do dwóch regulowanych 8" przewodów na górze skrzynki powietrznej. (Uwaga: Na tym zdjęciu skrzynka powietrzna nie jest w pozycji w "drzwiach" ze sklejki.)
Drugi koniec węży łączy się z "kolektorem" z dwoma regulowanymi 8" przewodami. Kolektor po prostu wisi na mojej drabinie.
To jest system świeżego powietrza. Następnie wentylator wyciągowy. Musi mieć większy wentylator o większej wydajności niż wentylator świeżego powietrza. Znalazłem w Internecie prawie nowy wentylator 1 KM 2600 cfm za 35 $. Następnie zbudowałem wokół niego skrzynię, która jest otwarta z 3 stron. 4 strona ma komorę, która wystaje na dole drzwi nad głową mojego warsztatu. Ważne jest, aby wentylator wyciągowy przemieszczał znacznie więcej niż wentylator świeżego powietrza. Otwory na skrzyni wentylatora wyciągowego mają wymiary 20" x 30". Pokryłem je komercyjnym materiałem filtrującym do wyciągu z kabiny lakierniczej.
To ustawienie działa bardzo dobrze. Nadal dostaję kilka śmieciowych "gnid" w farbie, ale wcale nie tak dużo, jak przy malowaniu bez wentylatorów.
Kolejnym łatwym do wykonania i bardzo skutecznym urządzeniem jest słup oświetleniowy na tym zdjęciu. Znalazłem światła LED w Home Depot. Są bardzo jasne i są dostarczane w zestawach po 2 światła. Są dostarczane z uchwytami montażowymi, przewodami połączeniowymi i przewodami zasilającymi. Słup to nic innego jak paski 2" x 3/4" z desek 1 x 4". Wywierciłem w nich otwór, aby górny słup można było ustawić pod kątem. Dolny słup jest zakotwiczony przez białe plastikowe wiadro, które jest w połowie wypełnione mieszanką betonową. Po prostu wymieszałem beton, włożyłem w niego dolny słup i czekałem, aż beton stwardnieje. Nie są trudne do przenoszenia i bardzo trudno je przewrócić. Starannie umieszczone sztuczne światło jest kluczem do nałożenia odpowiedniej ilości natrysku. Musisz być w stanie zobaczyć odbicie tego, co natryskujesz, w przeciwnym razie najprawdopodobniej będziesz miał suchy natrysk lub zacieki.